Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
 

#maciej kurowski


Wydawałoby się, że 50 miliardów dolarów wydanych przez Rosję na Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi zagwarantują zawodnikom luksusowe warunki. Nic bardziej mylącego. Pierwsi zawodnicy, którzy dotarli do wioski olimpijskiej nie szczędzą krytyki organizatorom.

Igrzyska olimpijskie rozgrywane zimą są dla sportowców wyjątkowo trudne - szczególnie, że duża część zawodników reprezentuje swój kraj w więcej niż jednej dyscyplinie. Taki wysiłek wymaga regeneracji, spokojnego snu i wygodnego łóżka. Najwidoczniej w Soczi nasi reprezentanci nie będą mogli na to liczyć.

Saneczkarz Maciej Kurowski, jako jeden z pierwszych polskich sportowców pochwalił się na Facebooku warunkami, w których olimpijczyków podjęli Rosjanie. "Jeszcze zasłon nie ma i wali farbą" - napisał komentując zdjęcie, które umieścił w sieci. "Prywatna publiczna toaleta. Na wkręty kabina przykręcona do kafelek" - dodał.

źródlo babol.

Ale w sumie nie tylko Polscy spotrowcy mają źle (o dziwo), kilka zdjęć z okolic hotelu dla dziennikarzy.









Ciekawi mnie jak będzie wyglądać sprawa z obiektami sportowymi, już widzę saneczkarzy, który wypadają z torów